Trendem, który zawsze będzie w dobrym guście jest miłość. A z miłości do pasji rodzą się najpiękniejsze kreacje na świecie.
Miniony rok był trudny, momentami chadzałam samotnie po świecie, niemniej przez jesień i zimę pozostawałam otwarta na nowe uczucie. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia uległam miłostce i na dnie mojego serca znalazło się miejsce na kolejną platoniczną miłość… do wizji piękna według australijskiego projektanta mody (o greckich korzeniach) Alexa Perry.
Utalentowany, perfekcjonista, z pomysłem na siebie. Pracę zawodową rozpoczął w 1984 roku (tuż po ukończeniu specjalistycznych studiów przy kierunku Fashion Design w East Sydney Technical College) w przemyśle modowym, wszakże po krótkim epizodzie pracy w branży, trafił w ręce królowej etykiety – madame June Dally-Watkins. Do wczesnych lat 90. XX wieku był zaangażowany w nową życiową rolę, otóż pełnił obowiązki agenta modeli. W 1992 roku postawił na rozwój autorskiej marki i otworzył atelier. Alex Perry projektuje zjawiskowe (bo rzucające na kolana) sukienki ze szczególną dbałość o detale, dopasowane do kształtu kobiecego ciała. Idealny krój (i smukła linia), minimalistyczny szyk, szczypta wirtuozji i ujęcie kilku sezonowych trendów tworzą obraz transparentnej, bo rzeczywistej marki. Mistrz tworzący suknie wieczorowe made-to-measure poszedł o krok dalej i wprowadził na salony kolekcję gotowych ubrań – ready-to-wear w 2004 roku. Dwa lata później otworzył się na rynek akcesoriów, wprowadzając linię sygnowaną imieniem i nazwiskiem. Kreator sprawdził się na innym polu. W 2008 roku świat ujrzał pierwszą kolekcję ślubną.
Pomimo wielu niekorzystnych zawirowań na światowym rynku odzieżowym, dobra passa sprzyja doświadczonemu projektantowi od lat. Gołym okiem widać, że dojrzały duchem i ciałem mężczyzna pozostaje w nieskazitelnej formie, gdyż najnowsza kolekcja na sezon jesień-zima 2018|19 to pochwała oczywistego piękna? Nie, to będzie kolekcja, którą świat okrzyknie doskonałością roku. Przynajmniej ja już to zrobiłam.
Kilkanaście projektów z najnowszej (acz jeszcze niedostępnej kolekcji) opublikowano na platformach społecznościowych jest zapowiedzią jutra. Już dzisiaj wiemy, że kobiety zakochane w welurowych sukienkach będą je nosić przyszłą zimą. Alex Perry sprawnie żongluje sezonowością, wszakże ta zmienność trendów schodzi na dalszy plan ustępując miejsca subtelnemu pięknu – krystalicznej marce, ponieważ mistrz jest wierny swoim ideałom od dwóch dekad.
Kreacje projektanta wielkiej mody napawają nadzieją, że w świecie fast fashion (codziennych sukienek oraz super marki ZARA niszczącej rynek), kobiety wybierają tafty, konstrukcje, gorsety, upięcia, koronki, kokardy, objętości czyli stawiają na salonową modę.
Pięknie jest, prawda?
Alicja Szablewska
Źródło: materiały prasowe